Kto najlepiej nauczy jak efektywnie ćwiczyć na siłowni

07.02.2020

Zapisując się do klubu otrzymujemy od razu propozycję wybrania konkretnych zajęć grupowych albo pracy z trenerem personalnym. Ma to nam pomóc w stawianiu pierwszych kroków, a przynajmniej ograniczyć niebezpieczeństwo kontuzji. Czy rzeczywiście tylko w klubie, od instruktorów, dowiemy się jak efektywnie ćwiczyć na siłowni? Okazuje się, że coraz częściej sięgamy po inne formy treningu. Efekty potrafią zaskoczyć nawet profesjonalistów.

 

Czy musimy wiedzieć, ile waży sztanga do przysiadów

 

Zacznijmy od podstawowej kwestii – bezpieczeństwa. Jeśli nigdy nie mieliśmy do czynienia z aktywnością, unikaliśmy zajęć w-f w szkole, a do tego dłuższy spacer nas męczy, to warto oddać się w ręce specjalisty.

Niestety bardzo częste są sytuacje, kiedy chcemy zbyt radykalnie zmienić swoje życie i nie wychodzi to nam na zdrowie. Pod wpływem jakiegoś impulsu postanawiamy: od jutra, codziennie siłownia z rana! Kupujemy karnet, oczywiście modny strój i pełni entuzjazmu przekraczamy próg siłowni narzucając sobie od razu morderczy trening. Niestety prowadzi to albo do kontuzji, albo – w najlepszym przypadku – do zniechęcenia.

 

 

Z drugiej strony nie chodzi o to, abyśmy konsultowali z trenerem każdy ruch i ćwiczenie. Warto po prostu mu zaufać zamiast wypytywać ile waży sztanga do przysiadów, dyskutować jakie ciężary na początek będą dla nas optymalne i analizować: hantle, skakanka, a może guma do ćwiczeń – co daje największe szanse na sukces. Pozwólmy trenerowi pracować. Musimy mu zaufać i po prostu wykonywać jego polecenia nawet jeśli efekty na początku wydają nam się niezbyt imponujące.

 

Ja wiem najlepiej jak efektywnie ćwiczyć na siłowni

 

Możemy bowiem odnosić wrażenie, że na przykład to, jakie ciężary na początek zaleca nam nasz trener i same rodzaje ćwiczeń, nie poprawiają naszej sylwetki. Wydaje nam się, że treningi są zbyt mało intensywne, ćwiczenia monotonne, a do tego obciążenia za małe. To sztanga do przysiadów dla dziewczyn, a nie dla takiego kulturysty jak ja!

Niestety bardzo często takie wyrzuty kończą się dla nas fatalnie. Sięgamy po książki w stylu: 300 porad jak efektywnie ćwiczyć na siłowni. Albo: 200 podpowiedzi jak często ćwiczyć na siłowni, żeby były efekty. Nie wspominając już o prawdziwych bestsellerach: jak zgubić brzuch w dwa tygodnie…

 

 

Niestety jeśli będziemy kierować się tylko takimi „poradnikami” naprawdę możemy zrobić sobie krzywdę. Powtórzmy: musimy zaufać trenerowi, jego doświadczeniu. Z drugiej strony nie bójmy się pytać go na przykład jak często ćwiczyć na siłowni, żeby były efekty, które sobie założyliśmy, albo czy to rzeczywiście jest sztanga do przysiadów dla dziewczyn… Może bowiem się okazać, że nasze zaangażowanie będzie dla trenera sygnałem, że traktujemy siłownię naprawdę poważnie.

 

YouTube + akcesoria do fitnessu = sukces?

 

Okazuje się jednak, że coraz częściej sięgamy po inne formy treningu. Fitness klub staje się tylko uzupełnieniem naszej codziennej aktywności. Korzystamy w nim z „dużych” maszyn – bieżni, rowerów stacjonarnych itp. Odwiedzamy go raz-dwa razy w tygodniu. Nie oznacza to, że rezygnujemy z ćwiczeń w pozostałe dni. Po prostu siłownię przenieśliśmy do domu.

Wystarczy rzeczywiście niewiele – trochę pieniędzy wydanych na podstawowe akcesoria fitness, a do tego komputer podłączony do Internetu. Dzięki temu realizujemy nasz ambitny plan: codziennie siłownia z rana, ale… bez wychodzenia z domu.

 

 

Warto jednak pamiętać o odpowiednim wyborze internetowych trenerów. Niestety może się okazać, że miłośnik fitnessu nagrywa filmy, które mogą zakończyć się naszą kontuzją. Z pozoru może nawet wydawać się ekspertem – pewnym głosem tłumaczy jak efektywnie ćwiczyć na siłowni, z przekonaniem wskazuje jakie ciężary na początek będą najlepsze, czy jakie akcesoria do fitnessu wybrać. Warto jednak pamiętać, że podobny film może nagrać każdy. Dobrze zbudowana sylwetka to nie gwarancja odpowiednich umiejętności. Dlatego warto szukać sprawdzonych dostawców takich treningów.

 

Internetowe treningi od najlepszych

 

Chodzi na przykład o producentów sprzętu sportowego. To właśnie oni projektują, wytwarzają i sprzedają akcesoria do klubu fitness. Przy okazji opracowują różne rodzaje ćwiczeń, które pozwalają jak najbardziej efektywnie wykorzystać ich sprzęt. Do tego nie mogą sobie pozwolić, aby przypadkowe osoby prezentowały te ćwiczenia. Chodzi przecież o ich markę. Jeśli producenci dzielą się tą wiedzą – a czasem robią to nawet za darmo – wówczas warto z nich skorzystać. Dzięki temu można w domu osiągnąć te same efekty, co na profesjonalnej siłowni.